Giewont – jeden z najpopularniejszych szczytów w Polsce
Giewont, określany potocznie Śpiącym Rycerzem to jeden z najważniejszych szczytów w Tatrach. Jest znanym symbolem i to właśnie Giewont rzuca się w oczy jako pierwszy turystom, którzy przybywają do Zakopanego. Nie dziwi zatem fakt, że to właśnie ta góra cieszy się tak olbrzymim zainteresowaniem ze strony turystów. Należy jednak zachować ostrożność – wbrew powszechnej opinii, Giewont wcale nie jest tak prosty, jak mogłoby się wydawać, a czasami jest wręcz śmiertelnie niebezpieczny. Największym zagrożeniem jest burza.
Śpiący rycerz – co warto wiedzieć o tym szczycie?
Giewont to masyw górski, którego najwyższy punkt jest położony na wysokości 1894 m n.p.m. Składa się z trzech części: Wielkiego Giewontu, Małego Giewontu oraz Długiego Giewontu. Najwyższy punkt wraz z 15-metrowym krzyżem jest usytuowany na Wielkim Giewoncie i to właśnie tam wchodzą turyści. Giewont jest uważany za najwyższy szczyt Tatr Zachodnich położony w całości na terenie Polski. Nie jest to jednak prawda. Wyższa jest Twarda Kopa (2026 m n.p.m.), ale szczyt ten często jest pomijany ze względu na niewielką wybitność oraz fakt, że jest to poniekąd „przedsionek” prowadzący na dużo wyższe Czerwone Wierchy, nad którymi góruje Krzesanica (2122 m n.p.m.) Z Czerwonych Wierchów można zresztą podziwiać Giewont z góry.
Na Masyw Giewontu składa się także Giewoncka Przełęcz, która przedziela Mały i Wielki Giewont. To miejsce niezwykle niebezpieczne, w którym śmierć znalazło wielu turystów, którzy chcieli sobie skrócić drogę. Niewiele trzeba, aby po zboczeniu z trasy trafić na Żleb Kirkora położony na północnej ścianie Giewontu. Tylko do 2003 roku w tym miejscu zginęło ponad 20 turystów. Wybitność Giewontu wynosi 170 metrów. Są to skały osadowe, zbudowane przede wszystkim z wapieni i dolomitów triasu. Giewont to bez wątpienia jeden z najważniejszych symboli polskich gór, który jak magnes przyciąga do siebie turystów. Jedno jest jednak pewne – tej góry absolutnie nie należy lekceważyć!
Dlaczego Giewont jest tak popularny wśród turystów?
Popularność Giewontu bierze się przede wszystkim z tego, że jest to jeden z najważniejszych symboli polskich Tatr, a zarazem jeden z najwyższych szczytów Tatr Zachodnich położonych w całości na terenie naszego kraju. Masyw Śpiącego Rycerza góruje nad Zakopanem i tu jedna z pierwszych gór, którą turyści są w stanie rozpoznać z daleka. Przyglądając się z oddali na masyw Giewontu rzeczywiście można dostrzec kontur przypominający człowieka śpiącego z rękami założonych na piersiach. Według legendy, pod Tatrami śpią rycerze, którzy obudzą się i staną do walki, gdy Polska znajdzie się w poważnym zagrożeniu. Legendzie sprzyja fakt, że w masywie Giewontu znajduje się wiele jaskiń: Jaskinia Zawaliskowa w Długim Giewoncie, Kozia Grota, Jaskinia Juhaska czy Studnia w Giewoncie.
Dawniej Giewont był niezwykle popularny wśród wspinaczy i taterników, którzy po jego ścianach poprowadzili kilkadziesiąt różnych dróg na szczyt. Aktualnie, Tatrzański Park Narodowy nie zezwala jednak na wspinaczkę w tym miejscu. Giewont jest dość prosty do zdobycia popularnymi szlakami turystycznymi i każdy turysta chciałby wejść na szczyt i zrobić sobie zdjęcie na tle krzyża. To prowadzi do powstawania kolejek w sezonie letnim. Historia zdobywania Giewontu została zapoczątkowana w 1830 roku, kiedy to Wielki Giewont po raz pierwszy zdobyli: Franciszek Herbich oraz Aleksander Zawadzki. Jest to pierwsze odnotowane wejście, aczkolwiek jest niemal pewne, że od wielu lat, na ten szczyt wchodzili zarówno myśliwi, jak również juhasi. Pierwsze odnotowane wejście zimowe miało miejsce w 1904 roku, a dokonał tego Mariusz Zaruski z towarzyszami.
Czy Giewont jest łatwym szczytem do zdobycia?
Generalnie tak, podążając niebieskim szlakiem turystycznym (jedynym możliwym prowadzącym na szczyt Wielkiego Giewontu) nie napotykamy na wielkie trudności. Po drodze napotkamy co prawda łańcuchy, ale zostały one założone po to, aby ułatwić wspinaczkę, zwłaszcza, że na Giewont często wchodzą ludzie mało doświadczeni. W Tatrach znajdziemy wiele innych szlaków, które są trudniejsze, a mimo to, nie są ubezpieczone łańcuchami. Udokumentowane przypadki mówią o ok. 70 osobach, które do tej pory straciły życie na Giewoncie, aczkolwiek liczba ta z całą pewnością jest wyższa. Ok. 20 osób zginęło na Żlebie Kirkora.
Giewont jest niebezpieczny z trzech powodów. Po pierwsze – w sezonie letnim jest zatłoczony, a miejsca na szlaku i na szczycie jest naprawdę niewiele. Często formują się długie kolejki oczekujące na możliwość wejścia na szczyt. Tu pojawia się drugie zagrożenie – burza. Pogoda w Tatrach jest bardzo zmienna i burza może wystąpić bardzo gwałtownie, nie dając czasu na ucieczkę. A na szczycie znajduje się 15-metrowy krzyż, którzy przyciąga pioruny. W sierpniu 2019 roku miejsce miała tragedia – gwałtowna burza przetoczyła się nad Giewontem doprowadzając do śmierci 4 osób i powodując obrażenia u kolejnych 157 osób. Z kolei trzecie zagrożenie to głupota, brak doświadczenia i brak pokory wobec gór. Na Giewoncie często można spotkać turystów w sandałach, całkowicie nieprzygotowanych do poruszania się w terenie górskim. I niestety takie właśnie osoby często są powodem, dla którego ratownicy TOPR mają pełne ręce roboty, także w okolicach Giewontu.
Poważne błędy popełniane przez turystów na Giewoncie
O skali błędów turystów w Tatrach często opowiadają sami ratownicy i przewodnicy, którzy nierzadko są świadkami kuriozalnych widoków. Jak się okazuje, osoby w klapkach wspinające się na Giewont z reklamówką popularnego dyskontu nie są odosobnionym widokiem. Wielu turystów ignoruje zagrożenia związane z chodzeniem po górach, a brawura i głupota w wielu przypadkach kończą się wypadkami – skręceniem kostki, obtarciami, złamaniami. Wystarczy nieodpowiednie obuwie i śliskie skały i nieszczęście wisi w powietrzu. Owszem, Giewont to dość prosty szczyt, na który można wejść bez większych problemów. Ale to wciąż góry, które są zmienne, niebezpieczne i wymagają od turystów elementarnego szacunku. Brak pokory wobec gór w całych Tatrach kosztował życie wiele setek turystów, którzy również wychodzili z założenia, że przecież nic się nie stanie. Poważnym błędem jest również wchodzenie na szczyt w sytuacji, gdy zachodzi duże ryzyko zerwania się burzy.
Popularne szlaki wiodące na Giewont
Na szczyt Giewontu można dostać się trzema popularnymi szlakami turystycznymi. Co szczególnie ważne, ruch przy samej kopule szczytu jest jednokierunkowy, ale niestety wielu turystów albo o tym nie wie, albo po prostu to ignoruje. Przez to Giewont staje się niebezpieczny w sezonie letnim, ponieważ tworzą się tu spore kolejki, a mijanki na łańcuchach dodatkowo utrudniają sprawę. Trzy najważniejsze szlaki na Giewont to:
- Szlak niebieski prowadzący z Kuźnic przez Kalatówki, Dolinę Kondratową, obok schroniska na Hali Kondratowej i przez Kondracką Przełęcz. Czas przejścia to ok. 3h na Giewont i nieco ponad 2h na zejście ze szczytu.
- Szlak czerwony z Doliny Strążyskiej, przez Polanę Strążyską i Przełęcz w Grzybowcu na Wyżnią Kondracką Przełęcz, a następnie wyżej wspomnianym szlakiem niebieskim. Czas przejścia to ok. 3h na szczyt oraz 2,30h w drodze powrotnej.
- Szlak żółty z Gronika, przez Dolinę Małej Łąki na Kondracką Przełęcz i dalej szlakiem niebieskim. To najkrótszy szlak: ok, 2:45h na szczyt i 2h w drodze powrotnej.
Dla osób zaprawionych w górskich wędrówkach mamy jeszcze jedną propozycję, z zahaczeniem grani Czerwonych Wierchów. Ostrzegamy jednak, że jest to przynajmniej 8-godzinna trasa wymagająca naprawdę dobrej kondycji. Plusem jest możliwość zdobycia Giewontu i jednego dwutysięcznika do kompletu. Aby pokonać tę trasę, wjeżdżamy na szczyt Kasprowego Wierchu, a następnie podążamy czerwonym szlakiem w kierunku Czerwonych Wierchów. Po kolei mijamy: Goryczkową Czubę, Suche Czuby, Suchy Wierch Kondracki i tak docieramy do pierwszego z Czerwonych Wierchów, Kopy Kondrackiej położonej na 2005 m n.p.m. Stąd schodzimy żółtym szlakiem to Kondrackiej Przełęczy, gdzie zaczyna się niebieski szlak na Giewont.
Prawdziwym wyzwaniem jest natomiast zaliczenie w pakiecie wszystkich Czerwonych Wierchów i Giewontu na „jedno kopyto”. Taką wyprawę należy jednak rozpocząć bardzo wcześnie rano. Ruszamy z Doliny Kościeliskiej, najpierw zielonym szlakiem, z którego szybko odbijamy w lewo na czerwony szlak prowadzący na Czerwone Wierchy. Przechodzimy przez Upłaziński Wierszyk, Piec, Chudą Turnię i Twardą Kopę, a następnie granią Czerwonych Wierchów, przez Ciemniak, Krzesanicę, Małołączniak, aż do Kopy Kondrackiej. Stamtąd w dół żółtym szlakiem do niebieskiego szlaku na Giewont. Najszybsza trasa powrotna prowadzi czerwonym szlakiem do Polany Strążyskiej.
Zdobywamy Giewont – o czym warto pamiętać?
O ile zdobycie Giewontu nie należy do specjalnie trudnych, o tyle turyści powinni być jednak świadomi zagrożeń, które mogą się pojawić po drodze. Na pewno warto zachować szczególną ostrożność przy dużej wilgotności i po deszczu, gdy skały są śliskie, a ryzyko poślizgnięcia jest duże. Zadbajmy o dobre obuwie trekkingowe, które zapewni komfort oraz bezpieczeństwo. Buty sportowe do biegania nie są dobrym wyborem, ponieważ nie chronią przed kontuzjami kostek i nie posiadają dostatecznie mocnej podeszwy. O sandałach i klapkach nie będziemy się rozpowiadać, bo chyba każdy człowiek z odrobiną rozsądku wie, że takie obuwie nie nadaje się na żadne góry.
Na wyprawę nie potrzebujemy większego ekwipunku. Sporym ułatwieniem mogą być jednak kijki trekkingowe, które odciążają stawy. Na pewno należy zadbać o odpowiedni zapas wody pitnej czy termos z gorącą herbatą. A zdobywając sam szczyt pamiętajmy, że szlak jest jednokierunkowy! Droga na szczyt wiedzie prawą stroną, natomiast lewa strona służy do schodzenia z góry.